
Tytuł: "Dusze kochanków"
Para: Seth i Leah
Rodzaj: Psychologiczny, Dramat
Autor: Kerry
Nie wiem jak można być zazdrosnym o nic. O wszystko. Tak, to już lepsze wyjście z tej niezręcznej sytuacji.
- Tyle razy obiecałaś mi...
- Wiem.
- Nie dotrzymałaś słowa.
- Bo to cholernie trudne.
- Nawet nie próbowałaś.
- Wiesz, że jesteś okrutny?
- Wiesz, że byłaś inna?
Wiele było sytuacji bez wyjścia, z lepszym zakończeniem, ale takich z bólem bywa najwięcej.
- Kocham Cię, nie. Nienawidzę Cię.
- Zostawiłem swoje serce z Tobą.
- Rozszarpałam je.
- Mogę poskładać...
- Nie. Dość błędów popełniłeś i ja z resztą też...
I nagle nadarza się okazja na kolejne zetknięcie ust, ale nikt nie chce jej wykorzystać. Zbyt wiele ludzi bywa samolubnych.
- Nienawidzę próżności.
- Czy to znaczy, że nienawidzisz... mnie?
- Nie. Nienawidzę tego co robisz.
- Jestem złym charakterem?
- Coś w tym rodzaju.
W końcu uświadamiamy sobie, że wszystko co mieliśmy, straciliśmy na zawsze.
- Zostaw mnie.
- Nie chcę żebyś...
- Mówię, zostaw mnie.
- Cierpisz przez niego.
- Nie wspominaj o nim.
- Było lepiej, udało Ci się zapomnieć.
- Ale potem zraniłeś mnie Ty i wszystko wróciło.
- Przepraszam.
- Niczego to nie zmienia.
Wszystkie dobre chwile, zaczynają tracić na wartości, przez jeden głupi błąd. Jeden głupi błąd.
- Odejdź.
- Tak po prostu?
- Tak po prostu.
- Bez pożegnania...
- Wiedziałeś, jak to się skończy.
I kiedy traci się już zupełnie nadzieję, pojawia się ten mały promyk nadziei.
- Pocałuj mnie, proszę...
- Co powiedziałaś?
- Pocałuj mnie.
- Kocham Cię.
Nagle wszystko zaczyna przybierać inne barwy.
- Już Cię nie zostawię.
- Chciałabym w to wierzyć.
- Możesz wierzyć.
- Wierzę.
Wtedy błękit, rzeczywiście jest niebieski.
- Widzisz te chmurę?
- Którą?
- Tą różową.
- Myślałam, że jest biała.
- Trochę wyobraźni...
- Przy Tobie nie jest mi potrzebna.
Miłość, w której zanika świat.
- Uwielbiam Twój zapach.
- Kocham Cię.
- Podziwiam Cię.
- Kocham Cię i nie znam już innych słów.
I gdzie mają się podziać zbłąkane dusze kochanków jak nie w dwóch sercach po przejściach, gotowych na wszystko?
- Jak Ty to robisz?
- Co?
- Działasz na mnie jak magnes.
- Och. Nie wiedziałam...
- Masz takie słodkie rumieńce.
Kiedy myślisz, że to już koniec, że istnieją tylko happy endy... Wszystko się wali.
- Nie chcę tego.
- Ja też nie, ale muszę.
- Uwierzyłam Ci...
- Wiem skarbie, wybacz.
- Nadal Cię kocham.
- Nadal nie znasz innych słów.
Tak wygląda ostatnia rozmowa, ostatnia chwila radości przy ukochanym. Potem nie ma nic. Znika on, znika i ona.
Hejka :))
Wiem, dziwny ten one shot xd
Ale moim zdaniem nie jest najgorszy :3
Jak tam w szkole Wam idzie?
Zachęcam do składania zamówień ;*
Kerry.
Słodki ;33
OdpowiedzUsuńJeju. *__* Cudowne. ♥
OdpowiedzUsuńLubię tak pisane shoty. *-*
Wyszło Ci to genialnie. ♥