18 lutego 2016

[093] Jacky "Skryta szczerość"

Tytuł: "Skryta szczerość"
Para:  Jacky (Jack + Becky)
Rodzaj: Romans
Autorka: Kerry

 
     Pierwszy i ostatni dotyk, który parzy moją skórę.
     Pierwsza i ostatnia chwila z Tobą.
     Pierwszy i ostatni pocałunek pełen namiętności.
     Słońce zdążyło schować się za chmurami, które przybierały różnorodne kształty. Dwa odległe serca w końcu odnalazły drogę do swoich pragnień. Rozgrzane usta natrafiły na Twoje. Malinowe i łaknące więcej niż mógłbym im dać. Choć tyle emocji skryliśmy w tym histerycznym geście, ja wciąż nie mogę zapomnieć. Swoim zagranicznym akcentem wyjawiłaś mi swój największy i zdecydowanie najboleśniejszy sekret, który przekroił moje serce na pół. Wciąż trudno mi w to uwierzyć. Łzy wydostają się na zewnątrz i płyną własną drogą, aż nie natrafiają na twoją skórę. Czułość zmienia się w bardziej nachalną potrzebę, niż bym się tego spodziewał. Głaszczę delikatnie zaróżowione policzki i przygryzam twoją dolną wargę. Czuję jak oplatasz moją szyję swoimi rękoma. Przyciągam cię bliżej siebie i jeszcze brutalniej atakuję twoje usta. Nie zaprzeczasz, nie chcesz przerwać. Zbyt dużą ranę w naszych duszach wyryła prawda, którą tak długo skrywałaś. Po niekończącym nie dla mnie czasie, odrywamy się od siebie i patrzymy na siebie ze smutkiem w oczach. Nawet nie wiesz jak strasznie się teraz czuję. Świadomość, że mogę cię stracić. I to w najbliższym czasie. Ponownie zalewam się łzami. Mam gdzieś to, że nie powinienem płakać, że powinienem być silny. Po prostu nie potrafię. Zamglonym wzrokiem wpatruję się w twoją przygnębioną twarz i ponownie całuję. Z tą różnicą, że już delikatniej, jak gdybym bał się cię zniszczyć.
     - Nie przeżyję bez Ciebie - wyszeptuję z trudnością. Wtulam twoje kruche ciało w swoje i gładzę delikatnie plecy. - Coś na pewno da się zrobić - dodaję rozhisteryzowany, a ty jedynie odsuwasz mnie od siebie i uśmiechasz blado.
     - Kocham Cię, Jack - wypowiadasz te słowa anielskim głosem, który w przyjemny sposób uspokaja moje nerwy. - Pamiętaj o tym - dopowiadasz, dotykając mojego policzka, a ja już zupełnie rozklejony i bez żadnej szansy na ponowne sklejenie, muskam twe czoło i przytulam tak, żeby już nigdy nie wypuścić cię ze swoich ramion.
~*~
To jest chyba najkrótszy shot w historii.
Ale chociaż jest taki, jaki chciałam, by był :).
Pierwszy raz spodobało mi się coś, co napisałam xd.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia! :*
Kerry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy, najdrobniejszy komentarz daje nam motywację do publikowania kolejnych prac. Może poświęcisz dla nas chwilkę i wyrazisz swoją opinię? ☼

Szablon by
InginiaXoXo