16 sierpnia 2015

Zamówienie [053] Fedemiła "Maleństwo"

Tytuł: "Maleństwo"
Para: Fedemiła (Federico i Ludmiła)
Rodzaj: Romans
Uwagi zamawiającego: Federico i Ludmiła są parą od niedawna. Na końcu Happy End i Ludmiła zachodzi w ciążę.
Moje uwagi: Dodałam scenę z przyjaciółką Lu. Historia pisana z perspektywy Ferro.
Miejsce: Mediolan
Zamawiający: Julciaa123 #######
Osoba wykonująca zamówienie: Kerry (Rox xy)


- Kochanie, nie podpatruj. - Zaśmiał się cicho Fede.
- Przecież nie podpatruję. - Powiedziałam oburzona. - Daleko jeszcze?
- Kawałek.
- Mówisz to już dziesiąty raz. - Przewracam oczami pod przepaską.
- Od kiedy jesteś taka niecierpliwa?
- Hym... Zastanówmy się... - Przeciągam leniwie. - Może od jakiś piętnastu minut.
- Jeśli będziesz tak narzekać możemy sobie odpuścić. - Szepcze tuż nad moim uchem, moje ciało przechodzą ciarki.
- No już dobrze. - Mruczę i daje się dalej prowadzić.
- Jesteśmy. - Mówi po kilku minutach spaceru. Poczułam jak zdejmuje ciemny materiał. Mrugam kilkakrotnie oczyma, żeby przyzwyczaić je do rażącego światła.
- Fede, to coś... Niesamowitego! - Piszczę widząc przed nami ogromny balon. - Ale - zacinam się na moment. - Umiesz czymś takim latać?
- Chodziłem na miesięczny kurs.
- Ale od miesiąca jesteśmy razem. - Mówię zdziwiona.
- Tak, zgadza się. Od tego czasu planuję tą niespodziankę.
- Jesteś słodki. - Szepczę całując jego wargi.
- Wsiadamy? - Pyta po oderwaniu, gestem ręki wskazuje na latającą maszynę. Kiwam twierdząco głową.
- Dziękuję, ale nie wiem po co to robiłeś. Przecież wiesz, że dla mnie nie mają znaczenia miesięcznice, czy rocznice.
- Wiem, ale zrobiłbym wszystko, żeby zobaczyć Twój uśmiech.
- Kocham Cię. - Szepczę i przytulam się do jego klatki piersiowej.
- Ja też Cię kocham. - Mruczy.


Patrzę zapłakanymi oczami na Violettę. Co ja mam teraz zrobić?
- Jak ja mu to powiem? - Mówię płacząc.
- Jeśli Cię kocha, to zrozumie, nie martw się.
- A jeśli tylko udawał?
- Dlaczego tak myślisz? - Zdziwiła się brunetka.
- Już sama nie wiem. - Łkam.
- Musisz mu to powiedzieć. Ciąża to przecież...
- No właśnie! - Przerywam jej. - Ciąża. Mam dopiero siedemnaście lat, a on dziewiętnaście.
- Dacie sobie radę. - Odpowiada i masuje moje lewe ramie.
- W to nie wątpię.
- Widzisz. - Patrzy na mnie tak, jakby chciała dodać otuchy. - Jakoś to będzie. Tylko musisz mu to powiedzieć.
- Nie mogę... Przeczekać?
- Nie, Lu.
- Dlaczego to spotyka akurat mnie?
- Ja mam to wiedzieć?
- A kto inny? - Warczę.
- Ochłoń, powiedź mu, a potem przekaż mi jak to przyjął.
- Pa. - Fukam i wychodzę z kawiarni.

 
Stoję przed drewnianą konstrukcją. Boję się zapukać. Nie wiem, co on zrobi, gdy się dowie. Zostawi mnie? Każe usunąć to maleństwo, a raczej jeszcze zarodek? Sama już nie wiem.
- O, Ludmiła. - Nagle drzwi domu się otwierają, a w nich staje Federico. - Czemu nie zapukałaś?
- Bałam się. - Mówię szczerze i spuszczam głowę.
- Co się stało? - Pyta troskliwie i przytula mnie do siebie.
- Nie wiem jak mam Ci to powiedzieć. - Żalę się.
- Po prostu powiedz. - Całuje mnie we włosy.
- Obiecaj mi, że nie zareagujesz źle. - Odsuwa mnie od siebie i patrzy w oczy.
- Obiecuję.
- Fede ja... - Zacinam się. - J-jj... Jestem w ciąży. - Mówię w końcu. Spuszczam głowię i odsuwam się jeszcze bardziej od niego.
- I tego bałaś mi się powiedzieć? - Pyta z nieśmiałym uśmiechem na ustach. Przytakuję.
- Nie martw się, jakoś to będzie. - Mówi i otula mnie swoimi ramionami. - Pamiętaj, że Cię kocham.
- Będę pamiętać. - Unoszę głowę. Włoch wykorzystuje okazje i całuje mnie namiętnie.




Hej! :D

Wybacz, jestem w 90% pewna, że nie o takiego one shota Ci chodziło.

Ale mam cichą nadzieję, że troszkę się podoba :)

Zapraszam do składania zamówień w zakładce :3
Kerry (Rox xy)

3 komentarze:

Każdy, najdrobniejszy komentarz daje nam motywację do publikowania kolejnych prac. Może poświęcisz dla nas chwilkę i wyrazisz swoją opinię? ☼

Szablon by
InginiaXoXo