20 listopada 2015

Zamówienie [073] Leonetta "Dwudziesty listopada"


Tytuł: "Dwudziesty listopada"
Para: Leonetta ( Leon i Violetta )
Rodzaj: Romans, komedia
Miejsce akcji: Buenos Aires
Uwagi zamawiającego: On sławny yotuber, ona zwykła dziewczyna
Uwagi wykonywującego: Miałam straszne problemy z napisaniem czegokolwiek i to nie wina zamówienia tylko mojego zastoju pisarskiego. Mam nadzieję, że niedługo powróci moja inspiracja do pisania, bo jak nie to będę musiała się pożegnać. Przepraszam, ale raczej nie będzie to komedia, bo ja ich pisać nie umiem, a zwłaszcza w tym czasie. :)
Zamawiający: Crazy Joniexxx
Wykonujący zamówienie: Christina



Przeklinam dzień dwudziesty listopada dwa tysiące czternastego roku, w którym to pierwszy raz "pojawiłeś się w moim życiu". Nie planowałam tego. Nie chciałam, a jednak trafiłeś domojego serca. Ty, który nie znasz mojego imienia. Ty, dla którego jestem jedną z wielu. Ty, dla którego nie istnieję.
Tamtejszy dzień rok temu nie zapowiadała nic szczególnego. Wypełniałam po kolei swoją codzienną rutynę. Wstałam, wykonałam wszystkie poranne czynności, pokłóciłam się z mamą, nie zjadłam śniadania i pojechałam wypełnionym, ciasnym autobusem do szkoły. Przed placówką wiecznego potępienia jak zawsze czekała na mnie moja najlepsza i przyznając jedyna przyjaciółka - Francesca. Była ona piękną, wiecznie optymistyczną włoszką. Nie to co ja. Mówi się jednak, że przeciwieństwa się przyciągają i my jesteśmy tego dobrym przykładem.
W szkole starałam się w ciągu lekcji wszystkich unikać. Nie byłam i raczej nigdy nie będę lubianą przez rówieśników osobą. Oni nie akceptują zamkniętych w sobie szarych myszek jak ja - Violetta Castillo. Jak w każdy czwartek w szkole panowała niezwykła ekscytacja. Słyszałam wokół mnie podekscytowane szepty. Były one spowodowane nie kim innym jak Leon'em Verdas'em sławnym, młodym, przystojnym youtuber'em cytując wytapetowane lalunie modelki. Nie rozumiałam co one w nim widzą. W prawdzie nigdy nie oglądałam żadnego jego filmiku, ale bez przesady. Zachowują się jakby był jakiś bóstwem lub ósmym cudem świata. Ja nigdy taka nie będę. Przysięgam.
W porze na lunch po znienawidzonej przez większość uczniów matematyce (przynajmniej w jednym byliśmy zgodni) zajęłam "stolik potępionych" koło kosza na śmieci. Okropnie szczęśliwa Fran pojawiła się nagle na przeciwko mnie siadając z impetem.
- Widziałaś nowy filmik Leon'a. Jeju jaki on genialny! - Powiedziała czarnowłosa.
- Film czy Leon? - Spytałam znudzona.
- Oczywiście, że to i to. Oglądałaś już?
- Oczywiście, że nie i nie zamierzam. - Trzymałam się swojej racji.
- Nie pozwolę znowu, abyś tak dużo straciła! Jeśli będzie trze to zwabię Cię to schowka na miotły, zaknebluję i każę oglądać! W sumie wiem, że nie lubisz spóźnień, więc to może okazać się całkiem skuteczny pomysł.
- Daj mi już z nim święty spokój.
- O nie! - Francesca puściła na swoim telefonie filmik Leon'a. Zaczęłam znudzona go oglądać. Rzeczywiście trzeba było przyznać, że był przystojny, ale nie to najbardziej mnie zafascynowało. Przedstawiał poważne tematy z humorem. Miał bardzo podobne spojrzenie na świat co ja.
Ostatecznie włoszka wygrała. Po powrocie do domu oglądnęłam jego wszystkie filmiki. Każdy z nich był równie dobry. Bez mojej zgody wtargnął do mojego życia. Od dziś żyłam tylko z czwartku na czwartek. Śmiałam się, smuciłam i złościłam razem z nim. Trwa to już rok. Mimo chwil załamań przez dzielące nas kilometry i inne czynniki jednak nigdy nie będę żałować, że pojawiłeś się w moim życiu. Sprawiłeś, że nabrało sensu. I za to Ci dziękuję.

2 komentarze:

  1. Łał cudowne ^^
    Nati ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest To !!
    To jest CUDOWNE !
    To jest Bombastyczne !
    To jest Najlepsze !
    Za dużo tego to jest !
    Dziękuję
    #BeHappy #beSmile dawna Crazy Joniexxx

    OdpowiedzUsuń

Każdy, najdrobniejszy komentarz daje nam motywację do publikowania kolejnych prac. Może poświęcisz dla nas chwilkę i wyrazisz swoją opinię? ☼

Szablon by
InginiaXoXo