18 listopada 2015

Zamówienie [072] Peddie "Strach przysłonił jej oczy"


Tytuł: "Strach przysłonił jej oczy"
Para: Patricia i Edison
Rodzaj: Romans, przygodowy
Miejsce akcji: Dom Anubisa/ szkoła
Moje uwagi:
Uwagi zamawiającego: Happy end. Oni tak, jak w serialu zerwali. Niech Eddie będzie strasznie zazdrosny o Pat.
Zamawiający: Patricia Wentz



Zielonooki osiemnastolatek szedł korytarzami wielkiego budynku, jakim była szkoła. Jednakże myślami był zupełnie, gdzie indziej. Nie dawało mu spokoju to, dlaczego ona z nim zerwała. Bez żadnego powodu. Wrócili z wakacji i ona nagle ogłosiła, że z nim zrywa. Nagle jego oczy dostrzegły dziewczynę o długich kasztanowych włosach. Najpiękniejsza z wszystkich uczennic Domu Anubisa. Delikatnie się uśmiechnął, lecz zaraz potem uśmiech znikł z jego twarzy. Patricia przytuliła Jerome'go. Miał ochotę podejść tam i przyłożyć mu w twarz. Jednak powstrzymał swoją zazdrość. W końcu nie są już razem.
Dni mijały, a Eddie czuł się coraz gorzej. On naprawdę ją kochał. Serce krajało mu się na pół za każdym razem, gdy widział przy Pat Jereme'go. Z tego, co się dowiedział, to nie są oni razem, ale kto by mu powiedział inaczej? Dość. Nazywa się Edison Sweet i nie pozwoli, żeby zazdrość i rozpacz go kontrolowały.
-Przecież nie jestem sam.-Chłopak pomyślał o pewnej dziewczynie, która jak na zawołanie zjawiła się przy nim.
-Hej Eddie!-Przywitała się, darząc go szerokim uśmiechem. Była to brązowooka dziewczyna i ciemnej karnacji. Jej włosy, jak zwykle falowane delikatnie opadały na jej wesołą twarz. Brunetka zajęła miejsce obok niego na sofie.
-Hej Kara.-Westchnął.
-Znowu myślisz o Pat.-Raczej stwierdziła niż zapytała. Choć innych potrafił okłamać i mówił, że wszystko dobrze, to ona mimo to wiedziała, że chłopak jest w totalnej rozsypce. Byli najlepszymi przyjaciółmi od wielu lat. Znała go, jak siebie samą. 
-Czy to kiedyś przejdzie?-Spytał.
-Nie wiem.-Odpowiedziała szczerze.-Jest pięćdziesiąt procent szansy, że o niej zapomnisz, że się odkochasz.
-Czasami mam wielką ochotę podejść do nich i wygarnąć im, co o nich myślę.-Warknął, mierząc okiem śmiejących się Wiliamson i Clarke. 
-Zazdrośnik.-Zaśmiała się KT.-A swoją drogą to dzisiaj stoisz na straży...
-Spoko.-Burknął.
-Z Patricią.-Dokończyła Rush i czym prędzej odeszła od przyjaciela, zostawiając go samego.
O odpowiedniej porze znalazł się w odpowiednim miejscu. Choć sam tego nie uznawał. Nie chciał spędzić warty z Wiliamson. A co jeśli zazdrość weźmie górę i powie jej coś, czego będzie później żałował? Po kilku minutach dołączyła do niego dziewczyna. Dla niej to też nie było łatwe.
-Hej.-Przywitała się nieśmiało, lecz nie dostała odpowiedzi. Eddie postanowił ją ignorować. Uznał, że to będzie najlepsze wyjście z tej sytuacji. 
-Jak tam?-Po godzinie przerwała krępującą ciszę, tym błahym pytaniem. 
-Dobrze się czujesz?-Spytała troskliwie, gdy nie otrzymała odpowiedzi. Wiedziała, że to jej wina. Nie powinna była z nim zrywać. To było głupie, ale ona bardzo się bała związku. Nigdy wcześniej nic takiego nie przeżyła. Strach przysłonił jej oczy.
-Eddie, przepraszam. Byłam skończoną idiotką, że z tobą zerwałam.-Postanowiła wyznać mu prawdę.-Po prostu bałam się. Nigdy wcześniej nie była w związku i się bałam. Proszę, wybacz mi.-Podeszła do niego i zmusiła go, by patrzył jej w oczy, w których pojawiły się pierwsze łzy.
-Nie lubię, gdy płaczesz.-Wyznał i pocałował ją czule.

Mam nadzieję, że tobie Patricia Wentz, 
jak i wam, spodobał się ten os.
Muszę przyznać, że nie oglądam tego serialu, 
lecz ze względu na to, że 
zamówienie zostało złożone przed aktualizację, 
czułam się zobowiązana, by je wykonać.
Do następnego!

1 komentarz:

Każdy, najdrobniejszy komentarz daje nam motywację do publikowania kolejnych prac. Może poświęcisz dla nas chwilkę i wyrazisz swoją opinię? ☼

Szablon by
InginiaXoXo