[171] Jily "Kocham Cię"

Tytuł: Kocham Cię

Para: Lily Evans x James Potter

Rodzaj: Romans

Uwagi: Jak tu ich nie kochać?

James wstał i spojrzał na Lily. Uśmiechną się i podał rudowłosej rękę. Tyle lat czekał na to, aby Evans się z nim umówiła i nigdy by się nie spodziewał, ze to ona wyjdzie z inicjatywą tego spotkania. Kiedy wczoraj zapytała go czy pójdzie z nią do Hogsmead Potterowi szczęka opadła do samej ziemi.

- Nie patrz na mnie tak jakbyś widział mnie pierwszy raz – rzuciła dziewczyna i posłała mu wesoły uśmiech.

- Wiesz, zaprosiłaś mnie na randkę, więc nie wiem, czy nie oberwałaś czymś w głowę ostatnio – odpowiedział i poczochrał jej włosy. Ruda zaśmiała się i dała mu kuksańca w bok.

- Auu – powiedział James i potarł sobie żebra przybierając minę cierpiętnika – Widzisz co zrobiłaś?

- Biedy Potter – odpowiedziała i delikatnie pogładziła go w miejsce w które go uderzyła – Taki delikatny.

Jim wystawił jej język i delikatnie palcami pstrykną w jej nos:

- Masz za swoje marchewko.

- Wal się – rzuciła i zmrużyła gniewnie oczy, po czym wybuchła niekontrolowanym śmiechem. – Jesteś niemożliwy – dodała i zaczęła go łaskotać.

James próbując się uratować złapał rudą za nadgarstki i przytrzymał tak, żeby nie mogła się wyrwać jednocześnie przyciągając do siebie:

- Wygrałem – dodał i uśmiechnął się triumfalnie.

- To ja wygrałam – powiedziała i pocałowała go. Tak spontanicznie, czule i z uczuciem.  Jim zamurowało i dopiero po chwili  wrócił z powrotem na ziemie. Pościł Evans i delikatnie jedną ręką objął ją w pasie, a drugą zaplótł w jej bujnych rudych włosach. Język Lily błądził po jego zębach, a Potter nie pozostawał w tym bierny. Czekał na tą chwilę prawie sześć lat. I przewyższyła ona jego najśmielsze oczekiwania.

- Kocham Cię – wyszeptała, po tym jak nieznacznie się od niego odsunęła.

- Ja też Cię kocham mój rudzielcu – odpowiedział i mocniej przyciągnął ją do siebie i wtulił twarz  w burze rudych włosów.