13 listopada 2017

[172] Pan Abbott „Pogrzeb”

Znalezione obrazy dla zapytania michael caine tumblr gif
Tytuł: „Pogrzeb”
Osoba: Pan Abbott
Rodzaj: dramat
Uwagi: też nie mam pojęcia skąd to jest; wygląda trochę na wyrwane z czegoś innego, ale tak nie jest.



Jedna jaskółka przeleciała nad naszymi głowami, zrobiła piruet w powietrzu i wleciała między drzewa. Następna, lecąca zaraz za nią, przestraszyła kobietę siedzącą tuż obok mnie. Zupełnie nieznaną kobietę, bo w tym momencie nie mogłem sobie przypomnieć jej imienia, po prostu tu była, nic nieznacząca kupa narządów, która irytowała mnie tym, że siedzi przy mnie. Trzymała w grubych dłoniach zużytą chusteczkę, którą co chwila przykładała do oczu, aby otrzeć łzy.
Trzecia jaskółka nadleciała z głośnym świstem i usiadła na gałęzi jednego z drzew, nad księdzem, grabarzami, kwiatami z dołączonymi tekstami „SHIRLEY NA ZAWSZE W NASZEJ PAMIĘCI, RICHARDSONOWIE” czy po prostu „M. I W. NEWMAN” i trumną. Chciałem być jaskółką, wzbić się w powietrze, poczuć siłę wiatru w starych kościach i wolność ducha, ciała, może i umysłu. Nie byłoby wtedy przy mnie ludzi, którzy ciągle powtarzali jak najęci: „będzie dobrze”. Będzie dobrze... Będzie DOBRZE... Będzie... dobrze, do diabła! Jak bardzo śmieszne jest to, że ktokolwiek śmie wmawiać mi takie głupstwa. Dlaczego nie jestem jaskółką?
Przymykam oczy, a trumnę unoszą rośli mężczyźni w czarnych kostiumach. Ksiądz mówi coś, wymachuje ręką i wtedy wszyscy wkoło klepią modlitwę. Dziewczyna, która prowadzi mój wózek, szepcze do mnie:
— Panie Abbott, to już koniec. Proszę się pomodlić. — Jej głos też jest obcy, nie pamiętam go, ale nie odwracam głowy, żeby spojrzeć czy to na pewno ta sama młodziutka kobietka, która mnie tu przywiozła.
Mocno ściskam oparcie na rękę i patrzę jak wkładają trumnę w dół. W wielki, czarny dół bez dna i powrotu. Słyszę moje serce i boję się, że wszyscy je słyszą. A jeśli nie? Jeśli ono wyleci z mojej piersi, pogna za  n i ą, a nikt tego nie zauważy i umrę na pogrzebie? Czy wrzucą nas od razu razem? Urządzą nam podwójny pogrzeb?
Ale sądzę, że nie jestem gotowy na to, żeby ono wyleciało, więc gdy czuję bolesny skurcz, łapię się za klatkę piersiową i zginam wpół. Ta kobieta, której wcześniej nie poznawałem okazała się być przyrodnią siostrą Shirley i teraz podnosi wrzask na cały cmentarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy, najdrobniejszy komentarz daje nam motywację do publikowania kolejnych prac. Może poświęcisz dla nas chwilkę i wyrazisz swoją opinię? ☼

Szablon by
InginiaXoXo